Z prasy

Józef Kański Jubileusz „Halki”, „Ruch Muzyczny” nr 3 z dn. 3 lutego 2008

„Przypadające 1 stycznia tego roku 150-lecie premiery Halki Moniuszki w pełnej czteroaktowej wersji na scenie Teatru Wielkiego jako pierwszy uczcił Mazowiecki Teatr Muzyczny Operetka, dając na estradzie Filharmonii Narodowej uroczysty koncert noworoczny. W programie, specjalnie z tej okazji, znalazły się m.in. dwie arie z Halki. Pierwszą, z II aktu, wykonała urugwajska sopranistka Luz del Alba; drugą, Szumią jodły z IV aktu, zaśpiewał piękną polszczyzną młody włoski tenor Angelo Poli.

Poza ariami Moniuszki koncert ten, prowadzony przez Wiesława Ochmana, przyniósł w programie szereg arii i duetów z repertuaru operowego i operetkowego oraz pieśni włoskich; ich wykonawcami, obok gwiazd zagranicznych, byli: Barbara Gutaj, Artur Ruciński, Arnold Rutkowski oraz sam Wiesław Ochman.

Całą Halkę z okazji tego jubileuszu dała 4 stycznia Opera Narodowa pod batutą Antoniego Wicherka, w inscenizacji Marii Fołtyn i oprawie scenograficznej Jadwigi Jaroszewicz.

W przedstawieniu w kolejnych aktach występowali w solowych partiach artyści różnych teatrów: rolę tytułową kreowały kolejno: Tatiana Zacharczuk z Warszawy, Halina Fulara-Duda z Bydgoszczy i Barbara Kubiak z Poznania; Zofię śpiewały Dorota Wójcik z Łodzi i Katarzyna Suska z Warszawy; Janusza – Artur Ruciński z Warszawy i Leszek Skrla z Gdańska; Stolnika – Piotr Nowacki z Warszawy i Radosław Żukowski, zaś Jontka – Krzysztof Bednarek z Łodzi, Tomasz Kuk z Krakowa oraz 88-letni Bogdan Paprocki, który – prezentując imponującą wokalną formę – pojawił się na scenie w III akcie opery. Przed kolejnymi częściami przedstawienia pokazano fragmenty dwu przedwojennych ekranizacji Halki, otwarto także ciekawą wystawę poświęconą dziejom scenicznym tej opery w Warszawie; znalazła się na niej m.in. batuta Moniuszki oraz wyciąg fortepianowy opery z odręcznymi uwagami kompozytora. Jako honorowych gości zaproszono dyrektorów wszystkich polskich teatrów operowych i wszystkich bodaj żyjących odtwórców głównych partii w Halce na warszawskiej scenie. Nie zabrakło wśród nich także serdecznie witanej Marii Fołtyn – niegdyś znakomitej Halki, która mimo poważnej choroby nie chciała opuścić tak wyjątkowej okazji.”