Z prasy

Interesująca prapremiera w Teatrze Wielkim „Lord Jim”, „Express Ilustrowany” nr 33 z dn. 11 lutego 1976

„Gorąco przyjmowała łódzka widownia Tragedyję o Janie i Herodzie Romualda Twardowskiego, z rozmachem i ogromną starannością zrealizowaną przed laty przez Teatr Wielki. Swój nowy utwór – dramat muzyczny Lord Jim”z librettem opartym na motywach powieści Conrada – tworzył więc kompozytor od razu z myślą o łódzkiej scenie i o łódzkiej publiczności.

– Rzecz pisana jest raczej przystępnie – mówił autor na zorganizowanej wczoraj konferencji prasowej – w stylu, jeżeli rzec tak można, ekspresyjno-romantycznym, mam więc nadzieję, że trafi do odbiorców. Nie będę bowiem ukrywał iż ogromnie zależy mi na publiczności, chciałbym poruszyć ją równie silnie, jak mnie poruszyło arcydzieło Conrada.

– Decydując się na pracę nad Lordem Jimem odrzuciłem pokusę muzycznej ilustracji słynnej powieści – kontynuował Romuald Twardowski. – Pisząc libretto, a potem komponując muzykę, chciałem raczej stworzyć utwór samoistny, mający własną logikę, choć zarazem Conradowi wierny, zachowujący podstawowe wątki, tytułową postać Jima i jego moralny konflikt.

Pewne pomysły – np. damską orkiestrę w knajpie – zaczerpnąłem z innych utworów Conrada, z kolei jeżeli chodzi o muzykę w II i III akcie, nie próbowałem bynajmniej imitować jakiegoś konkretnego folkloru, a raczej starałem się utrzymać ją w klimacie nieokreślonej, obcej Europejczykowi egzotyki.

Kierownik muzyczny spektaklu, dyrektor warszawskiego Teatru Wielkiego Antoni Wicherek, przypomniał na wstępie, że między warszawską a łódzką sceną nawiązana została w ostatnich latach bardzo bliska współpraca, obejmująca wymianę solistów, realizatorów i całych zespołów. W kwietniu łódzki Teatr Wielki pokaże w stolicy kilka swoich najciekawszych spektakli, w maju Teatr Wielki z Warszawy weźmie udział w Łódzkich Spotkaniach Baletowych.

Antoni Wicherek z ogromnym uznaniem mówił o dziele, które przyszło mu wprowadzić na scenę, dodając zarazem, iż każda prapremiera nieuchronnie związana jest z dwustronnym ryzykiem teatru i autora.

O swoich kłopotach, wątpliwościach i nadziejach mówili także: reżyser spektaklu Maria Fołtyn, kiedyś wybitna śpiewaczka operowa, Marian Kołodziej – scenograf, Teresa Kujawa – choreograf spektaklu i Zbigniew Pawelec – kierownik chóru.

Padały pytania, między realizatorami wywiązała się nawet dyskusja, świadcząca wymownie o ogromnym napięciu towarzyszącym pracy nad interesującą, ambitnie pomyślaną prapremierą.

Usłyszymy i zobaczymy ją w dwóch różnych obsadach w sobotę 14 i niedzielę 15 lutego. Główne partie śpiewają (obsada sobotnia na pierwszym miejscu): Antoni Majak, Stanisław Heimberger – Marlow, Franciszek Przestrzelski, Janusz Zipser – Jim, Władysław Malczewski, Jerzy Jadczak – Doramin, Delfina Ambroziak, Ewelina Kwaśniewska – Tanila, Zdzisław Krzywicki, Włodzimierz Zalewski – Cornelius.

J. P.”