Opera i film, „Gazeta Łódzka” nr 305 z dn. 31 grudnia 1993
„Król Ubu w Teatrze Wielkim i II Forum Kina Europejskiego, to zdaniem dziennikarzy największe w Łodzi wydarzenia kulturalne mijającego roku. Ziemia obiecana w Teatrze Muzycznym została uznana za największe rozczarowanie.
Ostatniego dnia roku poprosiliśmy kilku łódzkich dziennikarzy zajmujących się tematyką kulturalną o wybór trzech największych sukcesów i największej „wpadki” 1993. Swoje propozycje przedstawili nam recenzenci „Dziennika Łódzkiego”, „Głosu Porannego”, „Wiadomości Dnia”, „Expressu Ilustrowanego” oraz „Tele 24”.
Beata Ostojska, Dariusz Pawłowski i Bogdan Sobieszek z „Dziennika Łódzkiego”
– Za największe łódzkie wydarzenia kulturalne w mijającym roku uznajemy:
1. Przyjazd Allena Ginsberga – spotkanie wywarło bardzo silne wrażenie, potwierdziło wyjątkowość osobowości artystycznej poety i jego pozycję w świecie.
2. Król Ubu w Teatrze Wielkim – spektakl nieszablonowy, odznaczający się perfekcją realizacji i wykonania. Dał możliwość spotkania się trzech wielkich indywidualności: Pendereckiego, Majewskiego i Starowieyskiego.
3. Forum Kina Europejskiego – za pokazanie w Łodzi tylu znakomitych filmów, stworzenie jedynej okazji obejrzenia ich oraz za sukces frekwencyjny.
Największe wpadki w 1993 roku:
1. Ziemia obiecana w Teatrze Muzycznym – spektakl „położony” pod każdym względem.
2. Realizowany w łódzkiej telewizji Klub 21 – za głupotę, nudę i pretensjonalność.
Małgorzata Karbowiak z „Głosu Porannego”:
1. Forum Kina Europejskiego – zgodnie z nazwą impreza na miarę europejską, niepowtarzalna.
2. Król Ubu w Teatrze Wielkim – szalenie trudny tekst muzyczny i nie mniej trudne libretto znalazły absolutnie piękną wizję sceniczną, gdzie na równych prawach funkcjonują reżyseria, scenografia, aktorstwo.
3. Sukces trzech znakomitych debiutantów – absolwentów łódzkiej szkoły filmowej na tegorocznym Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni: Mariusza Grzegorzka (Rozmowa z człowiekiem z szafy), Łukasza Wylężałka (Balanga) i Filipa Zylbera (Pożegnanie z Marią), a także dwóch związanych z Łodzią reżyserów średniego pokolenia – Grzegorza Królikiewicza (Obywatel Pekosiński) i Andrzeja Barańskiego (Dwa księżyce).
Wielkie rozczarowanie – premiera Ziemi obiecanej.
Michał Lenarciński z „Wiadomości dnia”:
1. Król Ubu w Teatrze Wielkim – od niepamiętnych czasów spektakl na najwyższym poziomie realizacyjnym i wykonawczym.
2. Forum Kina Europejskiego – niezwykłe zjawisko w skali kraju, znakomity repertuar, choć wokół imprezy było chyba jeszcze za mało szumu.
3. Dokonanie w Teatrze Wielkim pierwszego w Polsce cyfrowego nagrania na żywo Aidy w rewelacyjnym wykonaniu solistów łódzkiego teatru oraz nagrywana obecnie kaseta wideo ze spektaklem Paria.
Najgorsza w tym roku była Ziemia obiecana symbol wszystkiego, co dzieje się w Teatrze Muzycznym.
Renata Sas z „Expressu Ilustrowanego”:
1. Premiera Króla Ubu w Teatrze Wielkim – wielka satysfakcja dla mnie, że w Łodzi doszło do tak udanej inscenizacji dzieła Krzysztofa Pendereckiego. Mile zaskoczył mnie reżyser przedstawienia – Lech Majewski, którego filmy zwykle nie zachwycają recenzentów. W przypadku Króla Ubu wykazał się wielką wyobraźnią oraz horyzontalnym widzeniem.
2. Wystawa Władysława Strzemińskiego w Muzeum Sztuki – wydarzenie rangi światowej.
3. Premiery filmów: Fortepian JaneCampion oraz Jurassic Park Stevena Spielberga – wprawdzie wszyscy narzekamy na komercję, ale nie możemy nie zauważać, że na to chodzi do kin większość widzów.
4. Czajkowski w wykonaniu baletu Borysa Ejfmanna.
Największe rozczarowanie – Ziemia obiecana.
Włodzimierz Osiński z „Tele 24”:
1. Łódzkie Spotkania Baletowe w Teatrze Wielkim
2. IV Konstrukcje w Procesie
3. Forum Kina Europejskiego – impreza alternatywna wobec Konfrontacji, nastawiona wprawdzie na masowego widza, ale wyrobionego.
Największe rozczarowanie to tegoroczne „Konfrontacje” – impreza od początku do końca źle pomyślana i adresowana do nikogo. Nastawiona na ambicje dystrybutorów, a nie na konkretnego widza.
Anna Płażewska – „Gazeta Łódzka”:
1. Forum Kina Europejskiego – za znakomity, bogaty i różnorodny repertuar, dzięki któremu udało się w ciągu trzech tygodni ściągnąć do kin kilkanaście tysięcy osób. Prawdziwe święto kina.
2. Deszcz nagród dla reżyserów związanych z Łodzią na gdyńskim festiwalu.
3. Król Ubu w Teatrze Wielkim i wystawa Władysława Strzemińskiego w Muzeum Sztuki.
Największa wpadka – Ziemia obiecana – wzorzec dla początkujących twórców, jak nie należy realizować muzycznych spektakli teatralnych.”