Z prasy

Pożegnanie dyrektora, „Dziennik Łódzki” z dn. 27 czerwca 1994

„Gromkie „uuuuu…” dobiegające z widowni Teatru Wielkiego towarzyszyło ceremonii pożegnania Antoniego Wicherka dokonanej przez wicewojewodę Mariana Łabędziego.

Sobotnia premiera Holendra Tułacza zakończyła trzyletni okres sprawowania przez Antoniego Wicherka funkcji dyrektora łódzkiej opery. Rezygnacja Wicherka, będąca efektem polityki nowych władz wojewódzkich, wywołała poruszenie w całej „Łodzi kulturalnej” i nie tylko. Nie po raz pierwszy decyzja dotycząca sfery życia artystycznego została odebrana jako posunięcie natury pozaartystycznej. Zakończenie sobotniej premiery ujawniło, że komentarze na ten temat obiegły różne środowiska naszego miasta.

Władze wojewódzkie nie przypuszczały chyba, że przygotowana przez nie „oficjałka” spotka się z taką reakcją widowni. Wyjście na scenę wicewojewody Łabędzkiego i słowa podziękowania, jakie skierował do Antoniego Wicherka, publiczność skwitowała śmiechem i odgłosami dezaprobaty. W imieniu zespołu pożegnał Wicherka jego następca, Stanisław Dyzbardis. W ciszy, która zapadła po tym przemówieniu, z amfiteatru wyraźnie dobiegły słowa eks-wojewody Waldemara Bohdanowicza wypowiedziane pod adresem Antoniego Wicherka: „Panie dyrektorze, jesteśmy z panem”. Publiczność wstała i burzliwymi oklaskami dziękowała Antoniemu Wicherkowi za całą trzyletnią kadencję. Recenzję z Holendra Tułacza zamieścimy jutro.”